Czy rozmiar ma znaczenie?

Czy rozmiar rzeczywiście nie ma znaczenia?

„Dlaczego pytasz? Oczywiście, że jest duży”, „kochanie, co ty mówisz, takie to występują tylko w filmach”, „nieważne jaki jest, ważne, jak to robisz” – znamy te odpowiedzi, prawda? Karmimy nimi przecież naszych mężczyzn co noc, nie umiejąc przyznać, że co prawda wszystko gra, ale gdyby był większy, byłoby jeszcze fajniej.

Złośliwe kobiety twierdzą, że poznasz kompleksy faceta, oglądając jego auto. Im większe i wystawniejsze, tym rozmiar samego właściciela mniejszy. Nie wiem, ile w tym prawdy, bo zawsze skupiam się na osobowości mężczyzny, nie zaś na atrybutach jego statusu finansowego, ale polemizować z koleżankami nie będę. Może i mają rację.

Przyznać jednak muszę, że milej oglądać jest coś okazałego niż coś, na co trzeba patrzeć przez szkło powiększające albo okulary o mocy co najmniej kilku dioptrii.

Rozumiem też, że nie każdego pana natura obdarzyła z taką samą hojnością. Nie widzę jednak powodu, dla którego musiałabym się godzić na cierpienia do końca życia. Aż tak źle ze mną nie jest. Wiem też, że zdarzają się przypadki rozstań z powodu mikrego przyrodzenia mężczyzny. Jedna z moich przyjaciółek miała już tak bardzo dość poczucia niezaspokojenia na skutek zbliżenia z partnerem, że musiała go opuścić. Żałowała bardzo, bo facet miał sporo zalet ducha i ciała, ale stosunek z nim przypominał ukłucie komara.

Nie sama długość, ale i szerokość

Generalnie jednak nie sama długość członka ma istotne znaczenie. Chodzi raczej o całokształt, na który składają się długość i objętość. Długi, ale cienki penis nie zaspokoi tak dobrze kobiety, jak nieco krótszy, ale szeroki w obwodzie. Zmartwię tą wiadomością mężczyzn, którzy mają obsesję na punkcie swoich ponad 15-centymetrowych członków (taka jest przeciętna długość). Niestety, panowie, nie ma się czym szczycić, jeśli wasz penis w obwodzie jest mniejszy niż 12 cm (przeciętny obwód).

Jeśli jednak wszystko macie w normie, to zamiast skupiać się na tych kilku centymetrach, których brakuje wam, aby dorównać aktorom porno, zadbajcie o korzyści płynące z posiadania penisa. Bo jeśli jesteście nawet właścicielami imponujących rozmiarów przyrodzenia, to gdy kiepscy z was kochankowie, nie znajdziecie uznania w oczach kobiety.

Są jeszcze ręce, usta, język

A dla pań, których seksualni partnerzy nie mieszczą się w europejskiej średniej, też mam dobrą radę: po prostu przyjmijcie to, co zostało wam dane, z dobrodziejstwem inwentarza, pamiętając, że mężczyzna nie składa się z samego penisa, ale także dodatkowych członków oraz ust, które w ars amandi nie pozostają bez znaczenia.

Warto także dopasować się seksualnie, szukając fallusa odpowiedniego do rozmiarów naszej waginy. Bo chociaż pochwa ma właściwości rozciągające, to dla niektórych kobiet ten czas dopasowania bywa trudny i bolesny. Nie sugerujmy się więc opiniami przyjaciółek i nie porównujmy rozmiarów genitaliów ich mężów do naszych partnerów, bo jednocześnie musiałybyśmy porównać się same. Obrazek nastoletnich chłopców mierzących swoje przyrodzenia nie jest niczym szczególnym, ale nie zdarzyło mi się słyszeć o konfrontacji dziewcząt, polegającej na mierzeniu głębokości wagin.

I jeszcze jedna uwaga – nikt nie jest doskonały, prawda? Ale jeśli pomimo starań w naszym pożyciu z mężczyzną niezbyt hojnie wyposażonym przez naturę, wyraźnie nam się nie układa, po prostu zamieńmy model na lepszy: dłuższy, szerszy – w zależności od indywidualnych preferencji i potrzeb.


Magda Wieteska
Kreator www - przetestuj za darmo